Bon podarunkowy – dlaczego jeszcze go nie masz?

Pamiętam jak dwa lata temu w listopadzie siedziałem sobie przy aromatycznym grzanym winie i myślałem nad biznesem.

Myślałem o tym jak wzbogacić ofertę żeby jeszcze lepiej spełniała potrzeby moich klientów. Pomyślałem o Świętach Bożego Narodzenia.

Co robimy przed Świętami?

Panikujemy. Znowu nie wiemy co kupić bliskim w prezencie więc latamy zdenerwowani po sklepach, przeklinając tłok i patrząc co chwilę na zegarek. W końcu kupujemy coś banalnego byle tylko koszmar szybko się skończył.

Eureka! – krzyknąłem.  Ludzie mają problem z robieniem prezentów. Zrobię coś żeby im pomóc!

Tak powstał pomysł na… Bon podarunkowy.

Sam co roku mam dokładnie ten sam problem. Uwielbiam klimat Świąt Bożego Narodzenia, ale nienawidzę płynących mas ludzi w sklepie, którzy ocierają się o mnie, pchają i szturchają co chwilę. Dostaję bladej gorączki po prostu!

Co roku obiecuję sobie, że kupię prezenty odpowiednio wcześniej, ale sami wiecie jak to jest. I tak kończy się tak samo. W rezultacie kupuję coś na szybko – kosmetyki, ręczniki czy inne ściereczki. Nie jestem z tego zadowolony, ale cóż.

Lubię natomiast gdy moje prezenty są dla bliskich pozytywną niespodzianką. Gdy zaintrygowani otwierają pudełko, przyglądają się i mówią “ooo tego się nie spodziewałem!”.

Pomyślałem sobie, że zarówno moje treningi tenisa ziemnego jak i sesje zdjęciowe mojej narzeczonej byłyby fajną niespodzianką świąteczną. Byłyby czymś innym, wyjątkowym.

Jest więc zaskoczenie i radość po stronie obdarowanego – świetnie! Myślę dalej – jeśli ładnie przygotuję taki prezent to obdarowujący będzie mieć cały wysiłek z głowy. Otrzyma gotowy prezent do ręki. Czyli oszczędzi czas, energię i będzie zadowolony. Idealnie!

A więc wziąłem się za tworzenie bonów podarunkowych. Z moim poszło łatwo. Znalazłem ładną grafikę, dorzuciłem logo oraz wpisałem tekst (wykorzystując program “Photoscape”) i gotowe. Wyszło to tak:

Podobnie zrobiliśmy z bonem podarunkowym mojej Agnieszki. W tym przypadku bon musiał mieć charakter bardziej elegancki więc pracy graficznej było trochę więcej, ale było warto. Efekt jest taki:

Znajomy grafik trochę pomógł nam przygotować projekt do druku a potem biegiem do drukarni. Teraz mamy już gotowe bony, które czekają tylko żeby sprawić komuś radość.

Jakie mamy efekty spytasz? Świetne!

Szczególnie różnego rodzaju Święta są najlepszym okresem do sprzedaży bonów podarunkowych. Muszę przyznac, że była to jedna z moich najlepszych decyzji marketingowych.

Nię będę Cię dłużej przekonywać, że warto. Najlepiej samemu sprawdzić.

Teraz czas na zadanie dla Ciebie:

• Pomyśl czy twój produkt lub usługę można podarować komuś jako bon podarunkowy?
  (wiadomo, że nie wszystkie firmy mogą to zrobić. Wiesz, wywóz gruzu byłby średnim prezentem;)
  

• Znajdź odpowiedni projekt graficzny na tło bonu.
  Możesz skorzystać z takich serwisów jak: Fotolia.pl, Depositphotos.com czy flickr.com

• Ściągnij sobie program do prostej obróbki zdjęć i grafiki np. “Photoscape”

• Nanieś na bon potrzebne informacje i grafiki (logo, zdjęcie itp).
  Pamiętaj, aby zostawić wykropkowane miejsca na imię i nazwisko obdarowanego oraz dla ilości  sztuk czy dla daty do której ważny będzie bon.

• Zapisz całość w najlepszej jakości

• Zanieś projekt do drukarni i spytaj się jak optymalnie wydrukować swoje bony

• Zadbaj o szeroką promocję bonu na stronie internetowej i innych materiałach promocyjnych

• Sprzedawaj bon i pomagaj ludziom!:)

Jeśli twoje umiejętności nie pozwolą Ci stworzyć bonu, który Cię zadowoli to zleć to zadanie profesjonalnemu grafikowi. Nie weźmie za to dużo, a inwestycja i tak szybko się zwróci.

No to do dzieła, stwórz swój bon podarunkowy i poinformuj o nim świat:)

Artykuł wyszukany przez słowa kluczowe:

• jak zrobic voucher