Dlaczego banki chcą rozdawać Ci kasę?
Jeszcze do niedawna polskie banki wydawały grube miliony głównie na reklamę w telewizji.
Zatrudniały więc Marka Kondrata, Antonio Banderasa czy innych Chucków Norrisów i robiły ogólnopolski lans.
Plan był prosty – wydajemy kupę kasy, kupujemy najlepszy czas antenowy i wynajmujemy gwiazdę. Gwiazda mówi, że nasz bank jest super, pokazuje kciuk do góry no i rzesze Polaków automatycznie wierzą. Jak nie samej telewizji to przynajmniej gwieździe.
Okazało się jednak, że te reklamy w tv to jednak są cholernie drogie a dodatkowo wszyscy konkurenci robią to samo.
Bankowcy podrapali się więc po głowie i postanowili spytać amerykańskich speców od marketingu jak tę reklamę robić lepiej.
W efekcie niektóre banki zupełnie zmieniły swoją strategię.
»»»
Czy zauważyliście może jak niektóre banki od jakiegoś czasu robią promocję pt.
“Załóż u nas konto a otrzymasz gratis 100zł”
lub
“od każdego zakupu dokonanego naszą kartą oddamy Ci z powrotem 2%”?
Zastanawialiście się skąd się to wzięło i dlaczego banki chcą rozdawać Wam kasę?
Odpowiedź jest bardzo prosta.
Jest to tańsze.
Zachęcanie Was przez rozdawanie pieniędzy jest dla banków znacznie tańsze i korzystniejsze niż inwestowanie w drogą reklamę telewizyjną i jej wątpliwe skutki.
W tym pierwszym przypadku typowy Kowalski widzi od razu korzyść dla siebie w otwarciu rachunku – dostanie np. 100zł za darmo. Dla Banku jest to więc koszt zmienny czyli ten “lepszy”. Wydanie przez bank 100zł oznacza automatycznie zdobycie nowego klienta.
No dobrze powiecie, ale przecież Kowalski może być bystry i założy konto tylko na chwilę, zgarnie kasę i zlikwiduje konto.
Rzeczywiście pewien procent Kowalskich tak zrobi. Jednak praktyka pokazuje, że jeśli bank jest ok to znaczna część Kowalskich jednak taki rachunek pozostawi i będzie korzystała z usług banku przez dłuższy czas. A to dla banku czysta korzyść.
Żeby cała ta strategia była skuteczniejsza banki dokładają pewne warunki skorzystania z owej promocji. Trzeba np. w ciągu 3 miesięcy dokonać minimum kilku płatności kartą, albo w ciągu 2 miesięcy na rachunek musi wpłynąć określona kwota. Tego typu akcje angażują ludzi z zarządzanie nowym rachunkiem i przyzwyczajają ich do niego. A to sprzyja dłuższemu go utrzymaniu.
Dodatkowe warunki nie zmieniają faktu, że coraz więcej tego typu promocji jest naprawdę korzystnych i wartych zainteresowania.
Ostatnio bardzo ciekawie wygląda oferta Mbanku na konto firmowe. W ramach tej promocji możesz otrzymać łącznie 300zł pod warunkiem przelewania z tego konta pieniędzy na ZUS.
Również inne banki coraz chętniej sięgają po tę strategię (niedawno Alior) i jest duża szansa, że takich promocji będzie coraz więcej. Jeśli o mnie chodzi to dwa razy skorzystałem już z takiej oferty (Mbank) i wszystko było jak należy. Pamiętajcie tylko, aby dokładnie przeczytać warunki promocji.
W przypadku gdy usługi danego banku okażą się korzystne oprócz zgarnięcia dodatkowej kasy będziecie mieli dobre konto. A jeśli okaże, się że coś jest jednak nie tak, to zawsze możecie je zlikwidować.
Dajcie znać czy korzystaliście już z tego typu promocji i czy byliście zadowoleni.
Jarek -
To chyba zresztą dobry kierunek jest. Win-win. Bank zyskuje klienta, a klient nie musi oglądać jego reklamy i jeszcze ma jakąś tam drobną korzyść finansową. Jakiś czas temu była przykładowo akcja partnerska Bank Zachodni WBK i telefonii Plus. Jeżeli założyłeś konto Avocado w WBK, m-avocado.pl, to przez pół roku zwracali Ci sporą część abonamentu w Plusie. Akurat przechodziłem z Orange do Plus, więc stwierdziłem, że skoro mam bezpłatne konto w Millenium i mogę przejść do bezpłatnego konta w WBK i jeszcze zaoszczędzę 50 zł miesięcznie przez pół roku, to czemu nie. I tak zrobiłem. I chociaż uważam, że technicznie lepiej zorganizowane jest Millenium, to na razie zostałem w WBK. Chyba z lenistwa. Także metoda chyba jest skuteczna, nie?
Jarek ostatnio opublikował/a.Trampolina Ogrodowa – 183 cm – 6 FT [cena: 189,00 zł]
Michał Andrzejewski -
No właśnie, na tym to polega. Po założeniu takiego konta niektórzy zostaną przy nim z lenistwa lub po prostu spodoba im się i uznają, że warto. W obu przypadkach bank jest do przodu:)
Z kolei akcja Plusa i Avocado to przykład innej techniki, polegającej na współpracy dwóch lub kilku firm i oferowaniu obopólnych korzyści. W tym przypadku obie firmy docierają do nowych targetów klientów o obie na tym zyskują. To również ciekawa strategia i opiszę ją w niedalekiej przyszłości:)
lena -
Zdecydowana większość z Nas chętniej sięgnie po produkt wtedy, gdy “za chwilę” na nim zarobi (przyniesie mu jakąś korzyść finansową), niż wtedy, kiedy “ktoś sławny to robi”! Myślę, że Polakom i nie tylko Polakom coraz mniej zależy na upodabnianiu się do gwiazd (mniejszego i większego formatu), a na indywidualizmie. Indywidualistą czujemy się również wtedy, gdy bank dostrzega Nasz pusty portfel i oferuje Nam natychmiastowy (choć drobny) zastrzyk gotówki!