Jak budować dobrą reputację firmy przez 144 lata? – strategie z wykładu profesora Andrzeja Blikle

andrzej blikle

Kilka dni temu miałem niezwykłą przyjemność uczestniczyć w wykładzie profesora Andrzeja Blikle, współtwórcy znanej i popularnej firmy cukierniczej “Blikle”. Pan Andrzej opowiadał o tym jak tworzyć dobrą reputację firmy przez 144 lata i robić to w atmosferze szacunku i sympatii zarówno do klientów jak i do swoich pracowników.

Ponieważ przez cały wykład skrzętnie robiłem notatki pomyślałem, że warto byłoby się podzielić z Wami tą wiedzą. Przedstawię Wam je w formie krótkich strategii zapisanych w podpunktach.

Wybrane strategie z wykładu profesora Andrzeja Blikle:

  • Rozwijaj firmę metodą “angielskiego trawnika”. Jak Anglicy to robią, że ich trawniki wyglądają tak doskonale? Co roku regularnie je podlewają, równo strzygą oraz troskliwie pielęgnują. I tak przez 100 lat.
  • Jeśli chcemy czegoś dokonać, to coś musi się stać naszym celem. Celem firmy Blikle jest “trwanie”.
  • To właściciele decydują jaki jest cel prowadzenia firmy. Wcale nie musi być to zysk.
  • Zysk nie musi być celem, ale jest koniecznością.
  • Jeżeli chcemy trwać, klient też musi chcieć abyśmy trwali! Cel pomocniczy firmy Blikle: “zadowolenie klienta”
  • Aby doskonałe było to co klient u nas kupuje, doskonalić musimy wszystko, wszyscy i stale (dostawcy, materiały, pracownicy, obsługa klienta, serwis itd.)
  • Analizuj i eliminuj źródła powstawania wad.
  • Stwarzaj szczęśliwe środowisko pracy. To nie prawda, że ciężka praca to dobra praca. Lekka praca jest najlepsza i najwydajniejsza (lekka – prowadzona w dobrych warunkach, bezpieczna, z poszanowaniem godności i zdania pracownika, przy użyciu odpowiednich narzędzi).
  • Ważne, aby nie dzielić pracowników na dwie grupy – tych co robią i tych co doskonalą. Wszyscy powinni być zaangażowani w poprawianie procesów.
  • Nie oczekuj perfekcji, oczekuj postępu! Dążenie do perfekcji jest z góry zdane na porażkę i silnie demotywujące – “Skoro nie mogę osiągnąć perfekcji to przestaję się starać”. Postępu możesz oczekiwać i możesz wymagać, w ten sposób możesz przeżyć życie w szczęściu.
  • Cel pomocniczy firmy “Blikle” – stałe osiąganie postępu.
  • Jeśli chcesz, aby pracownicy wykonali dla Ciebie dobrą pracę, daj im dobrą pracę do wykonania.

Co przeszkadza nam w dobrej pracy i jak możemy te bariery usunąć?

Zrób takie warsztaty ze swoimi pracownikami i wysłuchaj uważnie ich zdania. Pracownicy najczęściej noszą w sobie świetnie rozwiązania, ale nikt ich o to nie pyta. Będziesz zdziwiony jak wiele się dowiesz!

Co to jest dobra praca? – zasada 4W

1) Wynagrodzenie – powinno być adekwatne do warunków rynkowych

2) Wartość – pracownik powinien być świadomy jaką wartość tworzy

3) Wybór – pracownik może indywidualnie wybrać optymalną drogę do osiągnięcia celu

4) Współpraca – tworzymy atmosferę życzliwości i wzajemnej pomocy, eliminujemy współzawodnictwo, wspieramy pracę zespołową

Dlaczego współzawodnictwo jest niekorzystne?

We współzawodnictwie trzeba być najlepszym (lepszym niż inni konkurenci), ale wcale nie trzeba być dobrym!. Wystarczy żeby pozostali byli słabsi…

Każde współzawodnictwo jest demoralizujące i demotywujące. Przykładem może być system premiowy dla najlepszych pracowników, w którym zgodnie z zasadą Pareto 20% najlepszych pracowników zgarnia 80% puli premiowej. Pozostałe 80% pracowników od początku jest zdemotywowana bo wiedzą, że nie mają szans z lepszymi i bardziej doświadczonymi.

Dodatkowo współzawodnictwo zabija również współpracę. Nikt nie chce pomagać kolegom z pracy gdyż to mogłoby przeszkadzać w realizacji ich egoistycznych i indywidualnych celów.

Należy więc eliminować zjawisko współzawodnictwa i tworzyć warunki do efektywnej współpracy.

Jeśli stworzysz swoim pracowników środowisko pracy zgodnie z zasadą 4W będą się czuli adekwatnie wynagradzeni, będę pracować z motywacji wewnętrznej mając świadomość, że tworzą prawdziwą wartość oraz będą mieli satysfakcję, że mają realny wpływ na to w jaki sposób i w jakich warunkach pracują.

Dodatkowo dobrze ukształtowany klimat współpracy i synergii spowoduje, że pracownicy będą dzielić się wiedza i chętnie sobie pomagać, wiedząc, że to przełoży się na skuteczną realizację celów, misji oraz wizji całej firmy, w której mają przyjemność pracować.

»»»

 Jako puenta i motto płynące z tego wykładu niech zostanie Ci w głowie przynajmniej jedno pytanie, które możesz zadać zarówno twojemu pracownikowi jak i sobie:

Co Ci przeszkadza i jak mógłbym Ci pomóc w twojej pracy?

Artykuł wyszukany przez słowa kluczowe:

  • blikle andrzej

Od lat jestem pasjonatem nowoczesnego marketingu głoszącego zasadę „klient nasz partner” opartą na wzajemnym szacunku, uczciwej współpracy i „proponowaniu jakościowego produktu”, a nie jego wciskaniu na siłę. Jeśli czujesz, że przydałaby Ci się moja pomoc zajrzyj do działu doradztwo marketingowe.

(28) ilość komentarzy

  1. No właśnie, wiele osób (szczególnie młodych) chce osiągać swoje cele jak najszybciej i jak najkrótszą drogą. Tymczasem wraz z upływem lat i nabieraniem dojrzałości zaczynamy doceniać moc planowania bardziej długoterminowego i dochodzenia do swoich celów metodą małych, ale zdecydowanych kroków.

    • Pan Andrzej interpretuje “trwanie” jako nastawienie właśnie na długofalowy rozwój firmy i skupienie się na generowaniu stabilnego zysku w dłuższym okresie czasu (10-20 lat), które jest przeciwieństwem maksymalizacji zysku “na szybko” np. w ciągu jednego roku tylko po to, aby zwiększyć swoją premię.

      W tym ujęciu “trwanie” jak najbardziej zakłada więc stałe doskonalenie procesów, rozwój rynków oraz koniecznie inwestycje.

  2. Profesora Blikle miałem okazję wysłuchać już kilkakrotnie. Wszystko, co mówi jest ok. Ale czy robi to co mówi?
    W Częstochowie kawiarenka Blikle nie cieszy się jakąś szczególną renomą. Jest kilka dużo lepszych. Parę zasad pana Andrzej to takie owijanie w bibułkę lub sreberko. “Każde współzawodnictwo jest demoralizujące i demotywujące.” – bezeduraa. Współzawodnictwo jest jednym z lepszych czynników motywujących.
    Zasada 4W wg Roobio:
    1) Wynagrodzenie – adekwatne do kompetencji pracownika
    2) Wartość – pracodawca wie, jaką wartość tworzy pracownik,
    3) Wybór – pracodawca umożliwia pracownikowi wybór ścieżki rozwoju
    4) Współzawodnictwo – w życzliwej atmosferze.

    A jak jest w firmie p. profesora?
    Proszę, oto opinie:
    - https://www.gastronauci.pl/pl/4357-cafe-a-blikle-warszawa-srodmiescie
    - http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,18230,0,0,6

    Jak widać firma p. profesora “trwa”.

  3. 2 myśli, które najbardziej zapadły mi w pamięć po przeczytaniu tekstu i jak najbardziej się z nimi zgadzam:
    1) “Pracownicy najczęściej noszą to w sobie, ale nikt ich o to nie pyta. Będziesz zdziwiony jak wiele się dowiesz!”. Niezaprzeczalna prawda o której często się zapomina.
    2)Nie oczekuj perfekcji, oczekuj postępu!

  4. Właśnie dlatego cenię przedsiębiorców starej daty – znają wartość budowania strategii długoterminowej. Szczerze mówiąc, do tej pory na palcach jednej ręki mogę policzyć młode osoby, które wyznawałyby tego typu podejście. Pokłosiem tego jest problem z umowami śmieciowymi – pracodawcy nie wiedzą, że pracownik, któremu w firmie jest cieplutko i bezpiecznie, to też pracownik, który, kiedy będzie trzeba, wyrobi tysiąc procent normy. Podstawy psychologii – ktoś jest dla ciebie miły, ty czujesz się zobligowany odwdzięczyć tym samym. Oczywiście, zasada wzajemności działa też w drugą stronę, dlatego nie rozumiem argumentów pracodawców, jojczących na nielojalnych pracowników, “wyłudzających” chorobowe czy kobiety jak na złość zachodzące w ciąże i idące na macierzyński. Postuluję o obowiązkowe konsultacje z panem Blikle dla każdego, zakładającego własną działalność ;)
    Admirał Karol ostatnio opublikował/a.Zanim wyjedziesz – niezbędnik przyszłego imigrantaMy Profile

    • Witaj Admirale:)

      Z tymi umowami śmieciowymi to nie jest taka prosta sprawa. W ogóle nazwa “śmieciowa” nie bardzo mi się podoba ponieważ zakłada, że to jakiś gorszy rodzaj zatrudnienia i że w tej opcji odbywa się na pewno wyzysk pracodawcy nad pracownikiem.

      Problem tkwi jednak zupełnie gdzie indziej, a konkretnie w kosztach zatrudnienia pracownika. Zatrudnienie na etat jest po prostu najdroższe dla pracodawcy tylko, że pracownik tego nie odczuwa gdyż otrzymuję do ręki kwotę netto. Byłoby zupełnie inaczej gdyby otrzymywał kwotę brutto i potem sam musiał odprowadzać podatek dochodowy. Wtedy czułby ile pieniędzy ucieka w postaci podatków i ubezpieczeń społecznych.

      Tak naprawdę wszystko zależy od nastawienia pracodawcy do zatrudnianych pracowników. Można to robić etycznie i powiedzieć pracownikowi: “Słuchaj, mogę Cię zatrudnić na etacie i będziesz miał lepsze świadczenia i większą kwotę odprowadzaną na emeryturę, ale kosztem mniejszej pensji netto lub mogę Ci zaproponować umowę zlecenia i wtedy świadczenia będą mniejsze, ale za to otrzymasz większą kwotę wynagrodzenia. Którą opcję wybierasz?” Wtedy pracownik może dokonać świadomego wyboru i będzie wiedział na co się decyduje.

      Jeśli chodzi natomiast o bezpieczeństwo pracy to rodzaj umowy nie ma tu wielkiego znaczenia. Można przecież zaproponować umowę zlecenia na cały rok oraz stworzyć klimat spokoju i zaufania i wtedy pracownik nie musi bać się każdego miesiąca o to, że w każdej chwili może wylecieć.

    • Dzięki, cieszę się, że moje notatki z wykładu Pana Andrzeja okazały się inspirujące:)

      Z tym współzawodnictwem to rzeczywiście ciekawe zjawisko. Bardzo wiele dużych firm i korporacji stosuje system (czasem agresywnej) konkurencji wśród pracowników. Premiowanie, konkursy na najlepszych, konieczne do zrealizowania indywidualne cele sprzedaży i inne typy wyścigu szczurów są na porządku dziennym. Firmom tym wydaje się, że wszystko jest optymalnie przemyślane i zorganizowane, a tymczasem nie widzą patologii, które taki system tworzy na co dzień.

      Fakt, że stosowanie współzawodnictwa jest tak powszechne sprawia, że nowi przedsiębiorcy często bez żadnego zastanowienia zaczynają kopiować te rozwiązania uważając je za jedyne słuszne. I tak karuzela kręci się w kółko. Jednak jak wiemy patrząc na działanie demokracji to, że większość ma określone zdanie wcale nie oznacza, że ten pogląd jest słuszny i racjonalny.

  5. W obecnych czasach mało jest wyrozumiałych szefów. Niektórzy nawet w najmniejszym stopniu nie wiedzą, że powinni wyznawać tę zasadę: “Stwarzaj szczęśliwe środowisko pracy”. Wymagają od pracowników wysokiej efektywności- najlepiej żeby “przerobić” tyle ile zrobi się na 2 stanowiskach i zero docenienia pomimo wysokiego zaangażowania w wykonywane obowiązki. Na koniec usłyszy się: “cieszcie się, że macie pracę”. W złej atmosferze i nadmiarze obowiązków człowiek automatycznie się wypala…Mało, który szef liczy się z odczuciami pracowników, a powinno być inaczej…

  6. Bardzo ciekawe wskazówki, ale tak jak mówią poprzednicy, niektóre z nich jest na prawdę ciężko zrealizować. Każdy kto prowadzi firmę, na pewno weźmie sobie te wskazówki do serca, bo grzechem byłoby nie skorzystać z wiedzy, którą tutaj opisujesz. “To właściciele decydują jaki jest cel prowadzenia firmy. Wcale nie musi być to zysk.” – niestety najczęściej jest. I to jest na prawdę smutne…

    • Wiedza, którą uzyskałem dzięki Panu Blikle (zarówno z książki jak i wykładu) bardzo istotnie zmieniła moje postrzeganie biznesu. Biorąc za przykład właśnie zmianę celu strategicznego z generowania jak najwyższego zysku na “trwanie” powoduje ona, że przestajesz skupiać się na “krótkich strzałach”, które przyniosą Ci zastrzyk gotówki (ale długoterminowo mogą pogorszyć kondycję firmy) i zaczynasz myśleć długofalowo i perspektywicznie.
      Nie boisz się wtedy inwestycji, które mogą dać Ci pełen zwrot zainwestowanego kapitału za 5 czy 10 lat bo wiesz, że swoim planem biznesowego rozwoju sięgasz dużo dalej.

  7. Szkoda, że w większości firm w Polsce nie stosuje się zasady 4W, nie mówiąc już o tym, żeby rozmawiać z pracownikami, od których można wiele cennych uwag na temat klienta, jak i samego prowadzenia przedsiębiorstwa się dowiedzieć. Druga sprawa to adekwatne wynagrodzenie, które w polskich warunkach raczej nie jest adekwatne do wykonywanych czynności :) Ważne, że są firmy które stosują konkretne strategie i dbają o pracownika.
    Piotr Skrzypczak ostatnio opublikował/a.Infografika CV – Oczywisty wybórMy Profile

  8. Oczekuj postępu – świetne. Nie wiem, czy można tak napisać, ale masz naprawdę lekkie pióro. Czyta się fajnie, nie zapomina o tym co piszesz, po pięciu minutach, więc jest ciekawe i wartościowe. Odwalasz kawał dobrej roboty tworząc te wpisy. Dzięki temu na trwałe znajdziesz swoje miejsce w blogosferze. Ja Ci tego życzę, a na bloga wrócę jeszcze nie raz.

    • Nikodem, dzięki za bardzo miłe słowa. Na początku miałem wątpliwości czy pisać dokładnie “tak jak czuję” i czy nie będzie to odebrane jako zbyt bezpośrednie. Okazało się jednak, że taki “ludzki” styl Wam pasuje i dobrze się go czyta. Natomiast dla mnie to tym większy komfort, że nie muszę silić się na naukowy czy profesjonalny język tylko mogę jasno przedstawiać swoją wiedzę.

      Dzięki za życzenia i zapraszam do regularnych powrotów na bloga:)

  9. Mnóstwo cennych rad, które stopniowo każdy przedsiębiorca chyba powinien wprowadzać w życie, ale to raczej nie jest prosta droga, bo moim zdaniem często specyfika branży narzuca swoje wymagania, czasami naprawdę niezrozumiałe.

    • No właśnie, całe wyzwanie polega na tym, że zasady podawane przez profesora Blikle brzmią bardzo rozsądnie, ale wprowadzenie ich w praktyce jest wymagające i czasochłonne. Są to często zmiany rewolucyjne więc trafiają na “mur” w postaci uprzedzeń pracowników i próby utrzymania dotychczasowej strefy komfortu czyli statusu quo. Nawet jeśli dotychczasowy stan był dla mich mocno niezadowalający…

      Dobrym sposobem jest więc rozpoczęcie zmian metodą Kaizen czyli małych kroków. Można to zrobić np. wprowadzając nowe zasady na początek w jednym z działów lub dodając nowe metody z zakresu kompleksowego zarządzania jakością stopniowo np. po jednej miesięcznie. W ten sposób pracownicy będą mieli okazję “oswoić” się z nowym sposobem zarządzania firmą.

    • Pamiętam, że również to zdanie z książki profesora Blikle zrobiło na mnie duże wrażenie. Okazało się, że określenie celu prowadzenia biznesu jako “trwanie” czyli utrzymywanie go i rozwijanie przez okres kilkudziesięciu lat jest bardzo zbieżne z moim nastawieniem.

      Chociaż może się wydawać, że taki cel nie jest niczym odkrywczym to praktyka pokazuje, że wręcz przeciwnie. Myślenie o szybkim i krótkotrwałym zysku zatopiło między innymi wielkie koncerny inwestycyjne w Stanach Zjednoczonych i wywołało globalny kryzys gospodarczy. Wynikało to bezpośrednio z ograniczonego myślenia zarządzających, którzy podejmowali decyzje myśląc tylko o podbiciu wyników krótkoterminowych (i powiększeniu swojej premii) absolutnie nie przejmując się jakie to będzie miało konsekwencje w dłuższym okresie czasu. A te właśnie konsekwencje okazały się tragiczne.

Odpowiedz na Michał Andrzejewski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

CommentLuv badge

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress
WordPress SEO fine-tune by Meta SEO Pack from Poradnik Webmastera