Personal branding – czyli top 7 zasad kształtowania wizerunku w internecie
Szukasz pracy i wybierasz się na rozmowę kwalifikacyjną? Masz już pracę, ale twoje aspiracje są o wiele wyższe? Prowadzisz biznes i szukasz klientów oraz kontrahentów?
W każdej z tych sytuacji osoba, która potencjalnie ma z Tobą współpracować chce wiedzieć z kim ma do czynienia.
To że złożysz CV lub podasz stronę internetową to jedno.
Pierwszym i najważniejszym sprawdzianem będzie jednak ten moment gdy osoba…
wpisze twoje imię i nazwisko w Google.
Czy jesteś świadomy co dokładnie tam znajdzie?
»»»
Sprawdź, jak wszyscy widzą Ciebie w sieci.
Zacznij wpisywać swoje imię i nazwisko do wyszukiwarki Google i…
- Zobacz jakie kolejne wyrazy podpowiada w oknie wyszukiwarka Google. Może to być wskazówką, czego chcą się dowiedzieć o Tobie inni.
- Przyjrzyj się wynikom wyszukiwania we wszystkich zakładkach (obrazy, newsy, mapy, etc.). Zrób to samo wpisując swój nick.
Tak jak Ty szukałeś siebie, tak inni będą szukać Ciebie i jest szansa, że włożą w to dużo więcej wysiłku. Zaczną od Google.
Poniżej znajdziesz 7 prostych rad, dzięki którym będziesz mieć swój wizerunek pod lepszą kontrolą.
1) Zadbaj o swoje prywatne dane
Jeżeli masz konto na FB (lub NK, YouTube, Flickr, etc.) i są tam informacje TYLKO dla Twoich znajomych to upewnij się, że ustawienia prywatności są adekwatne. Nie podawaj obcym wrażliwych danych.
2) Bądź na społecznościach B2B
Zarejestruj się na serwisach biznesowych LinkedIn, About.me i GoldenLine.
Uzupełnij swoje profile, po angielsku i po polsku. Koniecznie dodaj aktualne zdjęcie. Pogodne i budzące zaufanie. Upewnij się, że dodawany plik ze zdjęciem ma nazwę imie_nazwisko.jpg, żeby Google łatwo dodał je do wyników wyszukiwania obrazów.
3) Regularnie twórz treści dla innych
Google docenia regularność. Jeżeli chcesz stale dawać wartość innym to załóż bloga (Blogger, WordPress) i konto na Twitterze. Zrób to jeżeli masz pewność, że jeden wpis tygodniowo to dla Ciebie pestka. Jeśli twoja regularność to godzina miesięcznie – zajrzyj na Quora.com
4) Miej stronę pod własną domeną. Zarejestruj domenę nazwisko.com lub imie-nazwisko.com
Masz treści, możesz założyć własną stronę (bloga). Załóż konto na WordPress.com, wybierz szablon strony i umieść tam swoje treści i CV.
Brakuje Ci pomysłu jak to ciekawie zrobić? Wpisz w Google: wordpress cv themes i do dzieła. Zarejestruj domenę i przekierują ją na twoją stronę na WordPress.
5) Google+ i Google Autorship
Bardzo ważne, jeżeli masz już swoją stronę i wiarygodne treści. W czasach, gdy informacje są tworzone przez automaty i nie mają realnej wartości Google wyjątkowo docenia te stworzone i podpisane przez ludzi.
Wykorzystaj to. Załóż konto na Google+ i zarejestruj się jako autor. Szczegóły znajdziesz wyszukując frazę: Google autorship.
6) Monitoruj i optymalizuj.
Możesz zoptymalizować tylko to, co jesteś w stanie zmierzyć. Na początek zacznij od Klout.com. Zbierz tam wszystkie swoje sieciowe aktywności i obserwuj jak zmienia się siła oddziaływania Twojej marki.
7) Bądź sobą, działaj z głową.
To co umieszczasz w sieci zostaje tam na zawsze. Warto by było to coś wartościowego, co pomaga innym.
Powodzenia!:)
»»»
Powyższy wpis oparty jest na skrypcie szkoleniowym z prezentacji na Eddu Camp 2013 w Koszalinie. Specjalne podziękowania dla autorów czyli Wiktora Goliszka i Piotra Grządziela
Sebastian Jakubiec -
Fajny wpis. Faktycznie personal branding nie jest straszny, wystarczy robić to co się lubi z pasją i po prostu uczciwie wobec innych
Sebastian Jakubiec ostatnio opublikował/a.Kupowanie lajków na Facebooku – czy to się opłaca?
Igor -
Mnie to trochę śmieszy, gdy niektórzy tak mocno skupiają się na brandingu. Bo komu on tak naprawdę jest potrzebny? Głównie firmom – usługodawcom.
Może też niektórym blogerom..
Ale prowadząc strony które zarabiają na pp, po co tracić czas i środki na branding?
Igor ostatnio opublikował/a.Co musi zawierać rachunek
Michał Andrzejewski -
Wydaje mi się, że osoby prowadzące strony, które zarabiają na pp to jednak spora nisza…:) Ale nawet w tym przypadku przyda się branding. Już nie osoby, ale tym razem samej marki lub strony.
Śmieszne filmiki -
Bardzo ciekawy wpis. Naprawdę. Ogólnie to trochę jestem tym zaskoczony, że przeczytałem to do końca
Wróce tu jeszcze i zobacze co nowego:)
Michał Andrzejewski -
Zapraszam, wracaj regularnie:)
Klaudia -
Do wizerunku zadbałabym jeszcze o to, że jak ktoś będzie guglał twoje imie i nazwisko, żeby nie wypadło mu coś w wynikach, czego nie chcemy pokazać. Dobrze jest założyć sobie kilka profili branżowych, np. goldenline czy linked in i zadbac aby to się pojawiało w Google.
Klaudia ostatnio opublikował/a.Jak założyć żarówki led?
Michał Andrzejewski -
Klaudia zasadniczo właśnie o tym jest cały ten wpis:)
Michał -
Hey Michał,
Wydaje mi się, że Google prowadzi coś takiego jak “ranking autorów” stron internetowych. Tylko nie jestem tego pewny w 100%centach, gdzieś, kiedyś, coś czytałem. Może niedługo powstanie usługa SEO dla Autorów, – hehe?;) Cenne uwagi, szczególnie jeśli chodzi o ukrywanie prywatnych danych, przecież przyszły pracodawca z pewnością wykona swój własny research na nasz temat.
Michał ostatnio opublikował/a.Jak przyspieszyć internet? Uwolnij maksymalną moc łącza!
Michał Andrzejewski -
Cześć Michał,
Tak, dobrze kojarzysz. Od jakiegoś czasu Google wprowadziło tzw. Author Rank. W dużym skrócie chodzi o to, że Google chce zmienić swój algorytm wyszukiwania aby był coraz bardziej jakościowy. Docelowo w wynikach wyszukiwania na czele mają być autorzy, którzy stworzyli najbardziej wartościowe materiały, a nie Ci, którzy najlepiej technicznie się wypozycjonowali.
Wniosek jest prosty – coraz ważniejsze staje się budowanie profesjonalnego wizerunku w internecie i jego strategiczne planowanie.
PS. Więcej o koncepcji “Author Rank” możecie przeczytać
tutaj
.Marcin -
Jak na początku napisałeś nie ważne czy ktoś ma firme, szuka pracy… Pracowałem przez kilka lat w firmie hr’owej i powiem Wam, że każda CV’ka była sprawdzana na społecznościach a swoją drogą większość head hunetrów szuka teraz pracowników właśnie w sieci.
Michał Andrzejewski -
A propo’s HR’u i szukania pracy to przypomniał mi się kawał na temat selekcji kandydatów:
“Szef firmy dostał na biurko ponad 100 CV chętnych do pracy. Spojrzał strapiony, pomyslał…
W końcu podsunął pod biurko kosz na śmieci i połowę sterty aplikacji zgarnął ze stołu do kosza.
Cóż… pechowców nie potrzebujemy.”
Marcin Gurtowski -
Budowanie własnego wizerunku, czy też inaczej branding jest bardzo ważna składową całego marketingu. Tak przeczytałem w komentarzach, że ktoś lekceważy znaczenie, bo do pp nie jest potrzebne. Współpracuje z kilkoma programami partnerskimi polskimi i amerykańskimi. Jestem jednym z lepszych partnerów w Polsce. Mogę stwierdzić jedno – wizerunek jest bardzo ważny. Marketing nie polega na gonieniu ludzi, namawianiu, wciskaniu, manipulowaniu, czy wciąganiu. Marketing polega na przyciąganiu, czyli tzw Attractive marketing, a do tego potrzebny jest branding.
Artykuł fajny, przydatne wskazówki. Ja bym jeszcze dodał, że nagrania video dobrze budują wizerunek, konferencje internetowe (można zrobić Hangout) albo jeszcze lepiej stacjonarne.
Posiadasz swój produkt? Nawiąż współpracę, z kimś znanym, z Twojej branży. Zaproponuj mu dołączenie Twojego produktu jako bonus dla jego produktu. To jest świetny sposób na to by szybko zbudować markę, dzięki autorytetowi innych ludzi.
Pozdrawiam
Marcin Gurtowski ostatnio opublikował/a.Dywersyfikacja dochodów
Michał Andrzejewski -
Marcin – gratuluję wytrwałości i sukcesów w programach partnerskich. Ja kiedyś próbowałem działać w tej dziedzinie i nawet miałem sporo wytrwałości, ale efekty były niewspółmierne do pracy włożonej w ich zbudowanie. Niektórzy ciągle jeszcze reklamują PP jako łatwy sposób na zdobycie szybkich pieniędzy, ale to jest bardzo dalekie od rzeczywistości:)
Strategię, o której piszesz na końcu poznałem u Pawła Tkaczyka i od początku bardzo mi podpasowała (on nazywa ją “strategia księżyca” – gdyż świecisz światłem odbitym). Współpraca z dużym partnerem jest korzystna zarówno dla mniejszego (dostęp do zbudowanej już społeczności) jak i dla większego (świeże siły, nowa porcja pomysłów, kreatywności i zaangażowania). Niektórzy mają irracjonalny lęk przed kontaktowaniem się z “dużymi”, ale jest on zupełnie bezpodstawny. Najczęściej takie propozycje (jeśli są sensowne) są odbierane bardzo pozytywnie.
Poszukiwacz -
Co do tematu branding a PP – patrząc na to jak marketingowcy działają w angielskojęzycznym internecie, to jak najbardziej wdrażają oni takie rozwiązania jak authorship również dla stron stawianych pod PP. Więc myślę, że i u nas to będzie coraz częstsze…
Michał Andrzejewski -
Też uważam, że autorship będzie coraz bardziej propagowany przez google. Z ich ostatnich ruchów (zmiany w algorytmach, wpieranie google+) widać, że idą w stronę wyszukiwania wyników na podstawie “jakości autorów” danych meteriałów.